|
,,Okrutne starcie miało
miejsce [...] i Danowie objeli w posiadanie miejsce rzezi ...''
fragment
z ,,Kronik anglosaskich''
Wiele krwi
wchłonąć musiała ziemia angielska od czasu, gdy pierwszy Viking
postawił na niej swą mocarną stopę. Ponad trzy pokolenia wznosiły ku
niebu krzyki agonii, płacz i lament, aż w 1066 r. normandzki potomek
Vikingów - WILHELM, koronowany został na króla Anglii.
Na Wyspie
nastał okres Normanów. Nadal znaleźć tam można miejsca, gdzie ich
obecność jest wciąż żywa. Jednym z takich miejsc jest Rochester, port
nad Medway, królestwo Kent. Każdego roku jego szczęśliwi mieszkańcy
oglądać mogą barwny Norman Festiwal.
W dniach
28-30 VIII 1999 stary, majestatyczny zamek przypomniał sobie wydarzenia
sprzed wieków. W jego cieniu obozowisko rozbili dzielni woje wraz ze
swymi towarzyszami i rodzinami. Zdawało się, iż niewiasty i dzieci,
wojownicy i kupcy, pacholęta i pachołki i cała reszta obozowej
gawiedzi, są skórą żywcem zdjętą ze swych pradziadów i prababek.
Mężczyźni
podziwiali potyczki rycerskie i turnieje łucznicze, ich niewiasty
zostawiały zawartość sakiewek swych mężów na straganach zmyślnych
rzemieślników, a dzieci wśród nawoływań sokolników błyszczące
oczy kierowały ku niebu, gdzie sokoły i jastrzębie zataczały koła nad
głowami ludzi.
Serca żądne
krwi z niecierpliwością oczekiwały południa, kiedy to oglądano krwawe
bitwy, jakie miały miejsce na tej ziemi setki lat temu ...
Cudownym
sposobem trzy dni zamknęły w sobie dwie setki lat z historii Normanów w
Anglii, a echo normadzkich głosów nadal rozbrzmiewa na zamku w Rochester.
|
|
Autor kroniki: Freydhis Eiriksdottir
Autor zdjęć: Ingeborge Nogard |
|