Dnia 2, szóstego
miesiąca, kiedy słońce na niebie stało wysoko, do Sobolewca zjeżdżać
poczęli wielcy wielmożowie tego świata. Umęczonych okrutnie podróżą
przez dzikie puszcze winlandzkie, w progu grodziska witał gości Thorolf
i Ingeborge. Wspomnę jeno, że gospodarzyć w osadzie przyszło
Stoigniewowi, do którego ongiś gród ten należał, a obecnie w
posiadaniu jarlowskim pozostaje. Tak więc do Sobolewca przybył Sigurd
wraz z Eowiną, Eryka z grodu Cisowego, z dalekiej północy Leif, a z
zachodu Midgardu bez prawa głosu na tingu przybył Świtowój w
towarzystwie Bjorna Długorękiego,
Hovdinga najemnej hirdy wikińskiej ,,Sigtiva Synir''. Po uraczeniu
wszystkich gości strawą i wykrzyczeniu przez Głosiciela Prawa praw
winlandzkich rozpoczął się ting. Nie jest to żadną tajemnicą, że
Thorolf zwołał owy wolny wiec w celu zażegnania wojny i próby
ratowania ludu winlandzkiego przed zgubą i zatraceniem. Nie będę pisał
jak bardzo burzliwa to była rozmowa, ani przytaczać zarzutów i oskarżeń,
ponieważ trudno by było bez obelg emocji owych na papier przelać.
Napisze jeno co uradzono. 1. Sigurd Porywczy na Valnor powróci i lennikiem Thorolfa pozostanie. 2. Stoigniew ze swoją drużyną Słowiańską w Sobolewcu ostanie bez prawa własności do grodu. 3. Arien na ojcowiznę do Cisów będzie mogła powrócić. |
Ważną rzeczą
jest wspomnieć o Bjornie, który milcząc obserwował uważnie
winlandczyków, jakby jastrząb ukryty w zaroślach czekający cierpliwie
na ofiarę. Thorolf obawiał się owego potężnego sąsiada, który mógł
rozpocząć kolejne szaleństwo ku panowaniu i władzy w Winlandzie.
Ale wiadomo nie od dziś że wszystko w rękach jednej z sióstr Norn -
Skuld, która posiadała mądrość największą, bo widziała przyszłość
- a tego nie potrafił nawet sam Odin. Autor kroniki: Thorolf Hradczany (Praga) Nowa mapa Midgardu z 06.2001 Dodany został kolejny land - Elderland zarządzany przez Świtowoja, ale ... czy na pewno? |