Trzeciego dnia drugiego miesiąca do twierdzy Świtogród przybyli Książe Wszebor I wraz z Michałem, obaj z Draconii Czarnej oraz hirda ,,Czerwonego Wilka'' z zacnym łucznikiem i przednim wojownikiem Helmutem. Jako, że omawiane miały być sprawy związane z obaleniem Jarla Sigurda, stawił się również i banita Thorolf ze swą hirdą znany ze swej nienawiści do sigurdowego plemienia. Gościli ich: gospodarz Świtowój i Bjorn, który obiecał wesprzeć go swym mocarnym ramieniem w walce z Jarlem.
Miano właśnie zatwierdzić zawiązanie Sojuszu Elderlandzkiego, który grot swej włóczni skierował przeciwko Sigurdowi, chcąc władzy go pozbawić, gdy doniesiono Świtowojowi, że na wschód od jego twierdzy zauważono drakkary Sigurda i Stoigniewa, którzy to najazd na Świtogród szykowali. Wielce to ucieszyło zarówno gospodarzy jak i gości zebranych w grodzie Świtowoja. Zbrojnie wylegli przed grodziszcze ustawiając szeregi zbrojnych po wschodniej stronie Świtogrodu, mając za sobą Wzgórze Świtogrodzkie, a przed sobą głęboki jar, przez który wiodła do grodu jedna z dróg. Właśnie stąd spodziewano się ataku Jarla. Sigurd jednak okazał większy spryt niż po nim się spodziewano. Może Odyn podszepnął mu, co by jar ominąć i od północy, od strony gęstego lasu gród świtowojowy podejść. Jak tylko ujrzano proporce Sigurda i Stoigniewa oraz błysk stali ich wojów na wschodzie, Bjorn, którego ogłoszono hovdingiem wojennym, zarządził powrót do twierdzy co by tam stawić czoła jarlowskim hirdom.
Sigurd, skryty w lesie, obserwował grodziszcze i pewnie, gdy ujrzał proporzec Księcia, a wśród obrońców, po charakterystycznej fryzurze Helmuta rozpoznał, zastanawiał się, czy to Loki nie sprowadził go na manowce i gród świtowojski zaatakować kazał.
A był to słoneczny dzień, pomimo zimowej pory. Kruki Odyna krążyć już zaczęły nad Świtogrodem, swym złowieszczym krakaniem obwieszczając chwalebną śmierć w boju jednym, a sławę i zwycięstwo drugim. Co poniektórzy twierdzili iż nawet walkirie widziano, co wypatrywały wśród wojów tych, których to do Walhalli poprowadzić miały. Zaczęto rozmowy.
Po rozmowach sojusznicy elderlandcy zauważyli, iż Sigurd ze Stoigniewem spod Świtogrodu uchodzą.
Do dziś trwają dociekania, czy odwrót Sigurda, ucieczką jeno był, czy też przebiegłym fortelem.
Bjorn, widząc, że Jarl pola ustępuje, zarządził co by wszystkimi siłami (w grodzie skromną załogę zostawiając) ruszyć do drakkarów jarlowskich, aby umykającym jedyną drogę ucieczki odciąć i raz na zawsze z Sigurdem się rozprawić. Sojusznicy przecięli jar skrótami i po Pogórzu, do drakarrów dotarli, gdzie na wroga oczekiwali. Wtedy to dotarł do Bjorna i Świtowoja skrwawiony pachołek i wieść przyniósł, że Sigurd Świtogród cichaczem podszedł, skromną załogę usiekł, zajął gród i śmieje się w kułak z Sojuszu Elderlandzkiego, psami gończymi ich nazywając, co to po lesie jeno biegają, a walczyć nie potrafią. Gniewem zawrzał Świtowój, jak i jego goście. Podzielili swe siły na dwa oddziały i z dwóch stron gród świtogrodzki podeszli. Bjorn uderzył od północy, z tego samego miejsca, które Sigurd sobie wcześniej upatrzył, a Thorolf od południowego zachodu. Sojusz ruszył równocześnie, a wściekłość dodała im mocy i wigoru. Roznieśli w pył jarlowskie wojsko i gdyby nie Stoigniew, który to ciężko rannego Sigurda z boju wyciągnął, to i Jarl niechybnie sczezł by pod palisadą Świtogrodu. Słowo rzec trzeba tu o drużynie księcia. Straszni to wojownicy, milczący i nadzwyczaj w boju sprawni. Sam Książe Wszebor swym mieczem nieomal sigurdowa nogę nie rozłupał, strzaskując jeno tylko kostkę jego. Kto wie czy od tej pory Sigurda Kulawym nazywać nie będą...

WINLAND
Przed bitwą.

WINLAND
Bitwa o Świtogród.

WINLAND
Zwycięstwo!

Tak oto wichry wojny znowuż szaleć poczęły nad Winlandią. Jarl ze Stoigniewem krwawą pomstę obiecali Bjornowi jak i Świtowojowi oraz sojusznikom ich czyli Helmutowi wraz z ,,Czerwonym Wilkiem'' i Thorlfowi z hirdą ,,Białego Kruka''. Jeno Wszebor I waha się po której stronie się opowiedzieć, ale Pan to zacny i moc wojów ma pod sobą. Tak więc kto Księcia do swej racji przekona ten niechybnie zwycięstwo odniesie.
WINLAND
Mapka sytuacyjna rozegranej bitwy o Świtogród (animowana). Kolorem czerwonym oznaczone ruchy hirdy Jarla Sigurda, niebieskim Sojuszu Elderlandzkiego.

Na uczcie, która w Świtogrodzie się odbyła, doszły słuchy jakoby Jarl na Eldborg za parę tygodni ruszyć zamierzał, co by buntownika Bjorna na odrzwiach własnej twierdzy obwiesić i poniekąd Elderlandowi swą władzę ponownie narzucić. Nijak to w ucztowaniu nie przeszkodziło, a nawet przeciwnie, humory jeszcze bardziej poprawiło, bo nic tak męża nie raduje jak wieści o przyszłej bitwie. Jadła i napitku pod dostatkiem było: a to kasza z kiełbasą, smalec ze skwarkami, gotowana kapusta suto boczkiem kraszona, pieczeń ze śliwkami, tłuste podgardle, według przepisów ochmistrzyni z Draconii, zamorskie wina i miejscowe miody. Jeno piwa z czasem zabrakło, ale wtenczas Helmut z hirdą swą na najbliższego sąsiada się wyprawił i mieczem kilka beczek tego zacnego trunku zdobył. Oj zaszumiało w głowach Winlandczykom i ich gościom, zaszumiało! W pewnej chwili nawet kilku wojów Jarlami się ogłosiło i już za łby miano się brać, co by wykazać który z nich zacniejszy i miana tego godzien, gdy w samą porę Thorolf ostudził bitewne zapały zebranych twierdząc, że pierw trza obecnego Jarla usiec, a do tego wielu mężnych wojów trzeba, a dopiero potem między sobą spory zbrojnie rozstrzygać. Szkoda więc krwi i życia na kłótnie marnować, gdy Sigurd wciąć w sile jest. O Bogowie! Wielkie walki się szykują! Toć jeszcze obecny Jarl niepokonany, a już kilku następców zęby na jego siedzisko sobie ostrzy! Zaprawdę powiadam wam, oczyma duszy widzę te bitwy, jakie toczyć się będą między Sigurdem, a wrogami jego! Niejeden gród Winlandu krwią spłynie, a niejedno sioło ogień strawi, ale póki co ucztowano i cieszono się ze zwycięstwa do białego rana.
I ja tam byłem, miód i piwo z nimi piłem, potrawy jadłem, a dla Was wszystko to spisałem.

Autor kroniki: Olaf


WINLAND

WINLAND

WINLAND

WINLAND

WINLAND

WINLAND
Zdjęcia z uczty w Świtogrodzie

WINLAND

WINLAND

Statystyka
1. Po stronie Jarla Sigurda
Czarna Hirda - 19 punktów;
Drużyna Słowiańska Stoigniewa - 17 punktów;
Razem: 36 punktów;

2. Po stronie Sojuszu Elderlandzkiego
Draconia - 14 punktów;
Czerwony Wilk - 8 punktów;
Hirda Bjorna - 11 punktów;
Drużyna Słowiańska Świtowoja - 6 punktów;
Hirda Białego Kruka - 13 punktów;
Razem: 52 punkty.

Film:
1. Przemarsz, obrońcy i bitwa
WINLAND WINLAND
biuro@intechspiration.com, www.intechspiration.com
Id dokumentu
WINLAND