1. Jakie były początki Twojej fascynacji wiekami średnimi?
Nie mogę powiedzieć, że była to fascynacja po prostu niektóre aspekty życia w tamtych czasach bardzo mnie interesowały. Zawsze ciekawiły mnie sposoby walki zwłaszcza na miecze. Że tak powiem inspiracją dzięki której trochę poznałem i zainteresowałem się Wikingami był "Thorgal". Swoją wiedzę na temat tamtych czasów właśnie z tego komiksu czerpałem. Następnie pojawiła się możliwość zabawy w "prawdziwych" Wikingów to od razu się przyłączyłem do niej. Moje uczestnictwo w Winlandzie traktuje jako po prostu dobrą zabawę inspirowaną z czasów dzieciństwa.

2. Jak długo jesteś w winlandzkich szeregach  i co sądzisz o Winlandzie?
W sumie w Winlandzie jestem około roku (miałem też "małą" przerwę). Moje zdanie na temat Winlandu jest bardzo dobre. Podoba mi się, że coraz więcej ludzi zaczyna się w to bawić i nie są to osoby które są "ślepo" zafascynowane epoką wikingów ale są to zwykłe osoby szukające po prostu dobrej zabawy. Dlatego bardzo mi się podoba że każdy może przyjść i się do nas przyłączyć. Po prostu nie zamykamy się w "hermetycznym " kręgu jakim są maniacy wikingów. Bardzo fajne jest też odtwarzanie historii życia tamtych czasów (ubiór, uzbrojenie itp.). Choć może niektórzy na mnie krzywo spojrzą ale uważam że "zbyt głębokie" odtwarzanie historii może do niczego nie prowadzić (mam tu na myśli szczegóły np. "musisz to zdjąć bo masz niehistoryczny rzemień na włosach"). Może przesadzam ale ja to tak odbieram. Podsumowując cały Winland jest super. Atmosfera, ciekawi ludzie, przednia zabawa to jest najlepsze w Winlandzie.

3. Czy widzisz jakies zagrozenie dla Winlandu?
Jak już powiedziałem wcześniej "zbyt głębokie" odtwarzanie historii. Może to doprowadzić do nieporozumień i kłótni. Uważam że zagrożeniem dla naszej zabawy może być zbyt poważne traktowanie podziału ludności na wyższych i niższych. W czasie oficjalnych imprez i spotkań zwłaszcza jeśli nie jesteśmy na własnym terenie to jak najbardziej zgadzam się takim traktowaniem tej kwestii. Ale mówię tu o tym co czasami się dzieje po oficjalnej części (chodzi mi o wewnętrzny Winland). Ludzie "wyżsi stanem" np. po thigu w plenerze siedzą przy piwku (oczywiście bezalkoholowym he, he) wymieniają luźne uwagi na temat przyszłości zabawy a trallsowie "morda w kubeł" bo jesteście... . Po zakończeniu thingu itp. wszyscy powinniśmy traktować się na równi, jesteśmy kolegami, a nie na zasadzie "ja pan a ty cham".
Oni też biorą udział w zabawie, a nikt nie lubi być "popychadłem". Całkowicie nie zgadzam się ze stwierdzeniem że "że zagrożeniem są nowi ludzie "z ulicy" nie mający nic wspólnego z historią".
Uważam że jest to siła napędowa całej zabawy i dzięki niej się rozwijamy. Jeszcze jednym zagrożeniem może być tworzenie zbyt wielu zasad i praw bo możecie się domyśleć czym to może się skończyć.

WINLAND

4. Co sadzisz o Konungu Sigurdzie?
Moją odpowiedzią na to pytanie będzie cytat z gry "Vampir: Maskarada" (proszę tego nie traktować dosłownie): "Każda sekta musi mieć swoich przywódców, każdy przywódca musi służyć sekcie. Nasi przywódcy nie są gorsi ani lepsi niż inni". Krótko mówiąc dobrze jest jak jest.

5. Co byś zmienił w Winlandzie gdybyś został Jarlem?
Nie mam cierpliwości ani takiej ambicji, a najważniejsze "znajomości" aby być Jarlem. Są w Winlandzie ludzie powściągliwi i cierpliwsi ode mnie pasujący na to stanowisko. Ale gdyby przyszło co do czego to od razu bym "wrócił" do wiary w bogów ucztujących w Valhalli i czekających na swój powrót. Jeśli chodzi o sztukę wojenną: wrogów bym nie szukał (co innego jak oni znajdą mnie). Skupiłbym się na prowadzeniu polityki zagranicznej: sojusze, przymierza, a czasami pewnie kogoś w walce wspomóc trzeba by było. W Winlandzie prowadził bym politykę mniej więcej w sposób podobny jak Konung Sigurd. Pewnie z czasem coś od siebie bym dodał, ale nie ma co gdybać.

6. Co lubisz robić, oczywiście pomijając odtwarzanie wieków średnich i walki na miecze i dlaczego?
Oczywiście najbardziej lubię przebywać w towarzystwie mojej "drugiej połowy" czyli mojej ukochanej dziewczyny Kasi. W wolnym czasie lubię jakąś dobrą książkę przeczytać albo jakiś film obejrzeć. Trochę czasu również poświęcam anime (japońska animacja) której jestem fanem. Poza tym jestem studentem i aż tak wiele wolnego czasu nie mam (ile bym chciał).

Autor: Thorolf.
WINLAND WINLAND
biuro@intechspiration.com, www.intechspiration.com
Id dokumentu
WINLAND