WINLAND

FESTIWAL WIKINGÓW - RYNIA 2002


WINLAND
Pewnego dnia do grodu sigurdowego zawitał posłaniec od samego Wielkiego Jarla Einara

WINLAND


z zaproszeniem na festiwal, który miał się odbyć w grodzie Jomsborczyków - Rynii. Konung Winlandu, przyjął zaproszenie z należytym szacunkiem i zarządził wymarsz poselstwa Winlandu na zachód Midgardu na umówione miejsce. W poselstwie owym uczestniczyły same znakomitości, takie jak: sam Konung Winlandu Sigurd Porywczy, Arien, Ottar, Eskel, Erika, Dobromir, Kinga i dwóch przybocznych wojów z Czarnej Hirdy Brothar i Hagen. Jakież zdziwienie było Sigurda, jak wśród gości Jarla Einara ujrzał wojów z Marklandzkiej Hirdy Bojowej, którzy dość licznie stawili się na owym festiwalu. Przybyła Ingeborge, Harald, Ulf, najemnicy z Kernu: Briain O Ceallachain, Cormac i Owaine oraz banita Thorolf.

WINLAND


Pojawiła się również liczna delegacja z Draconii Czarnej na czele której kolejny raz stanął sam Książe Wszebor. Oczywiście Hanzę reprezentowali organizatorzy festiwalu Biorg z Menska i Bregor.

WINLAND


Liczba przybyłych gości z różnych stron Midgardu przerosła najśmielsze oczekiwania winlandczyków. Nie sposób wszystkich wymienić, ponieważ w naszych szeregach nikt taki się nie znalazł co by wszystkich spamiętał. 

WINLAND


Nim słońce zaszło za chmury zdążyliśmy rozbić obóz. Nasze namioty sąsiadowały z Czeskimi rzemieślnikami i wojami z Hersiru. Towarzystwo ich było miłe sercom winlandczyków i za spotkanie wiele dzbanów miodu wypito. Lecz rankiem nikt długo w namiotach się nie wylegiwał. Jarl Einar nie pozwolił nikomu z nudów w nosie dłubać. Już od świtu wojowie staczali bitwy.

WINLAND

WINLAND

WINLAND

WINLAND

WINLAND

WINLAND

WINLAND

WINLAND

Potyczki słowne bywały ostrzejsze jak te na miecze a atmosferę podgrzewało palące słońce. Po południu goście ze Szwecji prezentowali wikińskie gry i zabawy dla gawiedzi: najsprytniejsza okazała się jednak Sesselja, która niejedną konkurencję wygrała, dzięki swej zwinności i pomysłowości. Na nic tu się zdała siła mięśni, na której wojownicy tak często polegają.

WINLAND

WINLAND

Wieczorem miały miejsce zawody zwane ,,Droga Wojownika'' przeznaczone dla najsilniejszych i symulowany najazd Wikingów na osadę. Gdy ciemność spowiła obozowisko, wszyscy o innych uciechach pomyśleli. 

WINLAND


Każdy kufle napełniał i żwawo na ucztę zmierzał gdzie podawano pieczonego prosiaka. Wznoszenie wymyślnych toastów i wieczorne pieśni uprzyjemniały nam biesiadowanie. Nie do pokonania w tej materii okazali się Celtowie z Kernu. Nie zabrakło też pokazów z ogniem w wykonaniu tych samych Szwedów, którzy okazali się mistrzami w tej dziedzinie. Najbardziej wszystkim przypadła do gustu zabawa zwana ,,Płonący Dupek''.

WINLAND


Hulankom i swawolom nie było końca jako, że Wikingowie mocne głowy mają. I ja też tam byłam miód i wino piłam.

WINLAND


Autor kroniki: Ingeborge Nogard

WINLAND
WINLAND
WINLAND
WINLAND WINLAND
biuro@intechspiration.com, www.intechspiration.com
Id dokumentu
WINLAND