|
12 dnia, 10 miesiąca roku 2002 w stronę Sobolewca podążały
orszaki z różnych stron Winlandu. I tak na wezwanie Knezia Stoigniewa
przybył między innymi Eskel Nieugięty i Thorolf Wygnaniec w
towarzystwie Lothara Hovdinga Marklandzkiej Hirdy Bojowej. Wtedy to odbył
się pierwszy wiec bojowy przed nadchodzącą ostatnią bitwą o
Aranland. Czasu nie marnowano na zbędne ceregiele tym bardziej, że
piwo w piwnicach kneziowych się chłodziło. Tak więc z miejsca
ustalono, że część zachodnia Aranlandu wraz z Valnorem gospodarzowi
Sobolevii przypadnie. Część wschodnią Eskel Nieugięty dostanie.
Natomiast Thorolf Strażnikiem Proporca zostanie i przechowywać w
Helluborgu go będzie. Nim ostatnie decyzje zapadły do sali wpadł
zdyszany handlarz, który na przeszpiegi do Valnoru został posłany.
Wielce zatrważające wieści przyniósł, jako to niby Sigurd Porywczy
potężne siły pod Valnor ściąga. Siły tak wielkie, że nikt z
winlandczyków takich jeszcze nie widział. Dziwne to pogłoski były,
ponieważ Hovdingowie poszczególnych drużyn zapowiedzieli, że żadnych
ruchów wojsk na traktach nie wyśledzili. A przecież armia to nie igła,
że w stogu siana zniknie. Tym bardziej, że Skraelingowie obiecali
Thorolfa powiadomić o obcych w okolicy, o ile się pokażą. Wielmożowie jako doświadczeni wojowie, takich wieści nie zlekceważyli
i postanowili, że na dzień ataku wszelkie siły zmobilizują. Dowództwo
nad siłami wolnych landów, Dobromir Hovding Wilczego Stada objął. Tą
ostatnią, wspólną decyzją wiec bojowy został zakończony i nim wielmożowie
do stołu zasiedli, słychać już było jak beczki dębowe z piwnic poczęto
wytaczać. Szybko zapomniano o tym, że bitwa już blisko i oddano się
uciechom i przyjemnościom życia doczesnego. Ale czy dobrze owi wielmożowie
zrobili, że na żywym niedźwiedziu skórę dzielić poczęli?
Nieubłaganie
nastał 19 dzień 10 miesiąca. Dziwny i ponury dzień ów był.
Zachmurzone niebo nie wróżyło niczego oprócz deszczu i wichury. Pod Valnorem jako pierwsi stawili się Thorolf, Ulf i Toke. Nim
wojowie w terenie się rozeznali, kolejne drakkary zaczęły do brzegu
przybijać. W krótkiej chwili wielkie siły Winlandu pod Valnorem stanęły.
Zwiadowcy, którzy przez cały czas pod sam gród byli wysyłani, donosili,
że oprócz proporca Czarnej Hirdy innego nie mogą dostrzec. Ale czy to
nie podstęp? Zaraz wojowie mieli się o tym przekonać. Dobromir, wódz
naczelny sił połączonych wolnych landów, zarządził wymarsz wojsk.
Ziemia stęknęła pod nogami ciężkozbrojnych z Wilczego Stada,
którzy kolumnę otwierali. Zaraz za nimi szli lekkozbrojni wojowie z
Hirdy Wielkiego Orła, a tuż za nimi podążała Marklandzka
HirdaBojowa. Kolumnę zamykali wojowie z Elderlandu. Szyk
rozwinął się na przedpolach grodu valnorskiego.
Zgrzytnęła brama i przed gród wyległa garstka wojów z Czarnej Hirdy, na czele której Ottara można było dostrzec i on też, jako pierwszy udał się w stronę przeciwnych wojsk, aby do rozmów przystąpić. Wolne landy, reprezentował Dobromir, Thorolf i Rethel. Jakież zdziwienie malowało się na twarzach reprezentantów wolnych landów, gdy Ottar zlekceważył ich całkowicie i zaczął wyrzucać z siebie obelgi w stronę stojących szeregów wojów. Gdy wykrzyczał się w złości i ochłonął nieco można było o układach pomyśleć. Rozmów owych przytaczać nie będę gdyż nie przystoi, obelg i oszczerstw było w nich co niemiara. Potem Sigurd wystąpił i wyzwał Thorolfa na śmiertelny pojedynek o swój land. Lecz nie mógł wiedzieć, że land jego nie Thorolfowi miał przypaść, lecz podzielić go chciano miedzy Knezia Stoigniewa a Eskela. Tak więc z bólem serca, Thorolf odmówić musiał, przez co Sigurd tchórzem go okrzyknął. Ledwo rozmowy zakończono i na rozkaz do ataku czekano, gdy z szeregu Czarnej Hirdy berserker w szale bojowym wybiegł. Uderzył on w mur tarcz wrogów swoich ginąc w okrutnych mękach. Nim duch z niego uleciał, Dobromir rozkazy wydał co by wojowie wolno do przodu się posuwali gotując się na każdą ewentualność. Tymczasem Czarna Hirda pewnie uderzyła na lewą i prawą stronę. Ale co komary mogą zrobić wilkowi. W mig trup gęsto zaścielił łąkę sigurdowymi wojami. Wielu atakujących nawet mieczem nie miało okazji pomachać. Autor kroniki: Thorolf
Statystyka 1. Po stronie Sigurda Czarna Hirda - 15 punktów. Razem: 15 punktów 2. Po stronie wolnych landów Wilcze Stado - 8 punktów; Hirda Wielkiego Orła - 5 punktów; Świtowój - 2 punkt; Marklandzka Hirda Bojowa - 13 punktów. Razem: 28 punktów |
|
|
|