WINLAND

SŁUŻEW W OGNIU


WINLAND
Krew zastygła ...... spowite dymem niedopalone drzewnie, sterczały w miejscu, gdzie jeszcze niedawno stały na sztorc wbite w ziemie, zaostrzone pale. Wkoło bruzdy śniegu zmielone z błotem, skrywały nieśmiało, ślady niedawnej walki na śmierć i życie. Gdzieniegdzie leżała porzucona broń, z ostrzem rozpalonym do czerwoności.

WINLAND


Świeży śnieg ...... bezwładnie opadał na czoła wojowników z rozbitymi głowami. Posoka, która jeszcze jakiś czas temu obficie sączyła się z ran śmiertelnych, teraz ledwo widoczna zza wszechobecnej bieli, bestie swym zapachem przyciągała. Trzepot skrzydeł ...... gałąź ugięła się pod ciężarem kruka, który usiadł wpatrzony w wylewające się trzewia zza rozerwanej kolczugi ...Żywy człowiek ...... nadzieja prysła. To wojownik z Hirdy Czerwonego Wilka, który dobijał rannych Draconczyków i najętych wojowników ze ,,Smoczej Kompanii''. Śmierć przychodziła wraz z błyskiem ostrza topora.Sława Jarlowi Hellmutowi...... krzyk z wielu gardeł wystrzelił w powietrze jak stado kaczek spłoszonych przez myśliwego.Trzepot skrzydeł ...To kruk poderwał się znad ścierwa w przestworza, wraz z kolejnym wznoszonym okrzykiem zwycięstwa. Siódmego dnia, dwunastego miesiąca roku 2 naszego Winlandu, Służew - gród należący do Draconi Czarnej zdobyty został i utrzymany przez Hirdę Czerwonego Wilka, Sclavinię, drużynę Knezia Mrzygłóda i połączone drużyny z Winlandu.

Autor kroniki: Thorolf Wygnaniec


WINLAND

WINLAND

WINLAND

WINLAND

WINLAND

WINLAND

WINLAND

Autor zdjęć: Morgan


Dnia 7 miesiąca 12, udałem się na południowy zachód Midgardu, jako najemnik Marklandzkiej Hirdy Bojowej. Wraz z Hirdą Wielkiego Orła skierowaliśmy się w tamtą stronę, by wspomóc Jarla Hellmuta w ataku na gród Draconii Czarnej - Służew. Po przybyciu na przedpola owego grodu, naszym oczom ukazały się liczne wojska, które pojawiły się aby wspomóc Jarla. Główny trzon armii stanowiła drużyna Czerwonego Wilka i słowiańscy wojowie ze Sclaviny. Byli też dzielni wojowie z Ligii Baronów oraz Celtyccy Najemnicy, którzy po raz ostatni wystąpili w barwach Marklandzkiej Hirdy Bojowej. Zwiadowcy donieśli Hellmutowi o pełnej gotowości wojsk książęcych czekających na atakujących przed grodem. Po tych wieściach, Jarl postanowił wydać odpowiednie rozkazy do wymarszu w pole. Jak pomyślał tak też i zrobił. Po długim marszu, połączone drużyny stanęły na przeciwko wojsk książęcych. Po kilku minutach pertraktacji, Książę Wszebor  wydał rozkazy do odwrotu. Dracończycy cofnęli się do grodu. Hellmutowi było to na rękę, gdyż nie musiał tracić ludzi w walce w polu, a od razu postanowił przystąpić do oblężenia grodu. Główna siła uderzeniowa skierowała się ku bramom warowni. Natomiast wydzielona grupka winlandczyków zaatakowała lewe skrzydło, aby odciągnąć choć kilku wojów Dracońskich od obrony głównej bramy. Udało im się to, ale zapłacili za to ogromną cenę – swoje życie. Będąc rannym zobaczyłem jak reszta winlandczyków wraz z Jarlem Hellmutem wdzierają się do grodu. Służew został zdobyty. Jednak nie dane było długo zwycięstwem się cieszyć. Z oddali dostrzeżono ponownie dumnie powiewającą chorągiew Księcia Wszebora i chorągiew Smoczej Kompanii, która przybyła aby wspomóc Księcia w walce z Hellmutem. W pośpiechu wniesiono rannych do grodu i zamknięto bramę. Teraz dopiero można było oszacować siły Draconii Czarnej. Chwilę po zamknięciu wrót, na polu przed grodem stanęła potęga Draconii Czarnej. Siły były wyrównane, ale wojowie Jarla byli w lepszej sytuacji, ponieważ chroniła ich wysoka palisada warowi. Walka była długa i zacięta ale Bogowie byli po stronie Hellmuta i jego sprzymierzeńców. Pomimo zmęczenia wcześniejszą walką, udało im się odeprzeć kolejny atak. Służew obroniony. W końcu Jarl mógł się nacieszyć odrobiną odpoczynku i swym zwycięstwem. Okrzykom radości nie było końca, zwłaszcza przy podziale łupów. Drużyny z Winlandu sowicie zostały nagrodzone, za swój trud i znój w walce z Draconią. Niestety Winlandczycy nie zostali na uczcie, ponieważ nie mogli zostawiać swych domostw bez ochrony zbrojnej, gdyż po lasach ciągle chadzał Sigurd wraz ze swoimi ludźmi. Tak więc wojowie o świcie zasiedli do wioseł drakkarów i udali się w stronę wschodzącego słońca z pieśnią zwycięstwa na ustach.

NOWA MAPA MIDGRADU


Autor kroniki: Morgan
WINLAND
WINLAND
WINLAND
WINLAND WINLAND
biuro@intechspiration.com, www.intechspiration.com
Id dokumentu
WINLAND