1. Co było inspiracją i kiedy narodził się pomysł stworzenia Winlandu.?
Zacznę może od początku. Mając około 10 lat,
przeczytałem książkę ,,Wikingowie'' Jerzego Cepika. Książka owa zrobiła na mnie tak niesamowite wrażenie, że od razu zabrałem się do zorganizowania osiedlowej bandy o nazwie ,,Wikingowie''. Żeby było ciekawiej podstawowa bronią w bandzie były łuki
i miecze drewniane. Stoczyliśmy dwie zaciekłe bitwy, w których technologicznie przewyższaliśmy znacznie przeciwnika
do momentu gdy ... Wróg nasz śmiertelny poszczuł nas psami. Były to moje najszczęśliwsze lata. Gdy dorosłem i zacząłem pracować w Białym Grodzie (Białystok), przez przypadek natrafiłem na stronę Mieczy Norlandu. Czytając niesamowite opowieści o Hoggardzie Dreczycielu i Leifie, zapragnąłem okrutnie ponownie stanąć na polu walki. Dokładnie tak jak 20 lat temu będąc dzieckiem.
I tak powstał Winland.

2. Jak wyglądały początki Winlandu, czy miałeś jakieś wsparcie i czy trudno ci było znaleźć materiały dotyczące ubioru, stylu życia, itp.?
Jeszcze trzy lata temu w Białym Grodzie (Białystok) nie było żadnego bractwa. Tak wiec nie byliśmy w stanie nawiązać kontaktu
bezpośredniego z żadną grupą. Jednym słowem uczyliśmy się na własnych błędach. Droga była trudna i pełna znaków zapytania. Do momentu gdy odkrył nas Biorg z Menska. On to właśnie tchnął w nas świeży powiew i dostarczył nam wzorców. Za co jestem bardzo mu wdzięczny.

3. A jak twoi najbliżsi odnoszą się do twego nietypowego hobby.
Raczej pozytywnie. Jedynie moja babcia,
którą bardzo szanuję, jest przeciwna takim praktykom.

4. Winland jest stosunkowo młodą "organizacją" ale jest znany w Polsce, a i w Białymstoku coraz więcej ludzi zaczyna się w to bawić. Co twoim zdaniem przyczyniło się do takiej popularności Winlandu, bo o ile wiem, nie łatwo dla nowych bractw zaistnieć na scenie ogólnopolskiej?
Hm ... zadałeś naprawdę trudne pytanie. Jeśli rzeczywiście Winland jest znany i popularny w Polsce, to zapewne jest to zasługa nas wszystkich. I nie ma znaczenia, czy jest to osoba lubiana czy tez kontrowersyjna. Każdy z nas
przyczynia się do wizerunku Winlandu. Jeśli natomiast nie jesteśmy popularni,
to nic nie szkodzi. Mam nadzieje, ze nikt
z tego powodu nie będzie wyrywał sobie włosów z głowy.

5. Jak z perspektywy czasu oceniasz rządy Sigurda?
Jako postać z dawnych czasów byłby doskonałym materiałem na władcę. Jeśli chodzi o nasza zabawę, sprawa jest bardziej skomplikowana. Np. nie ma takiej możliwości aby swego wroga uśmiercić. A jak liczba wrogów rośnie w zastraszającym tempie,
to trzeba się liczyć z utratą władzy. Tak też się stało w przypadku Sigurda. Moja ocena Sigurda - zgubiła go pewność siebie.

6. Często się pytasz ludzi czy widzą jakieś zagrożenie dla Winlandu. Według ciebie - czy widzisz jakieś zagrożenia dla Winlandu?
Wydaje mi się, że największe zagrożenie dla Winlandu stanowią sami ludzie. Dokładnie osoby, które nie potrafią przegrywać i rozpoznać granicy miedzy przaśną zabawą, a światem rzeczywistym. Tzw. osoby z kompleksami.
7. Ludzie często pytają: czemu w Winlandzie walczymy na "drewno" a nie na "żelazo". Co sądzisz o pomyśle walki na "żelazo"?
Moim zdaniem walka na ,,drewno'' daje więcej
satysfakcji niż walka na ,,żelazo''. Głównie dlatego, że w świadomości mamy mylne pojecie o tym, że ,,drewno'' jest bezpieczniejsze niż ,,żelazo''. Hm ... dzięki temu walki, które się odbywają bardziej przypominają walkę cepem niż zgrabną szpadą. W przyszłości oczywiście przewidziana jest walka na ,,żelazo''. Np. jeśli grupa Jomsborg postawi gród, wojownicze plemiona Winlandu zapewne będą chciały najechać owy gród. Prawdopodobnie z mizernym skutkiem, ale nie o to chodzi.

WINLAND


8. Jaką politykę teraz zamierzasz prowadzić w Winlandzie? Z kim teraz będziesz walczyć, po tym jak Sigurd wszystko stracił, i on jest teraz wygnańcem?
Zawsze jest z kim walczyć. Chociaż z wielkim bólem przychodzi teraz wypowiedzenie komuś wojny. Prawie z każdym jestem uwikłany w jakieś układy, układziki i sojusze.

9. Co byś poradził ludziom, którzy niedawno przyłączyli się do naszej zabawy lub tym, którzy zaczynają stawiać swoje pierwsze kroki na tym gruncie.
Dobrze się uposażyć no i traktować owa zabawę z przymrużeniem oka. To daje naprawdę bardzo duży komfort psychiczny.

10. Na koniec chciałbym cię zapytać co sądzisz o imprezach/festiwalach średniowiecznych i wczesnośredniowiecznych odbywających się w Polsce?
Na niewielu byłem. Te, które miałem zaszczyt oglądać, lub w których uczestniczyłem były świetne. Dobrze, że są organizowane takie imprezy, ponieważ ułatwia to kontakt z innymi grupami. A to jest podstawą rozwoju.

Autor: Morgan.
WINLAND WINLAND
biuro@intechspiration.com, www.intechspiration.com
Id dokumentu
WINLAND