DANEGELD
(Haracz, którego nie należy płacić)

Wielu średniowiecznych władców (m.in. Karol Łysy, Lotar II i Karol Gruby) nie będących w stanie obronić swoich ziem przed najazdem wojowników z północy, była zmuszona do płacenia haraczu za pokój. Podatek ten przeznaczony na okup dla duńskich najeźdźców, tzw. duński pieniądz, nakładano kilkakrotnie od 991 roku przez królów anglosaskich. W Irlandii w IX wieku Duńczycy rozcinali nosy komuś niechętnemu lub niewypłacalnemu. Pierwszy dangeld, bo tak nazwano ową daninę, został zapłacony w 991 roku dla Olafa Tryggvasona i miał wysokości 10 000 funtów. Największą haracz zapłacił jednakże Aethelred II. Niejaki During, którego rządy były sprawowane od 978 do 1016 wyprodukował 40 milionów pensów na spłacenie danegeldu. W IX wieku sami tylko Francuzi przekazali im w sumie 311 kg złota i 19.500 kg srebra. W roku 911 Karol Prostak, król Francji, oddał część swojego królestwa Wikingowi o imieniu Rollo Tłuścioch, który w zamian za to przepędzić miał Wikingów z innych, należących do niego ziem. Później tereny oddane Rollonowi nazwano Normandią, ponieważ mieszkali tam "ludzie północy" /od Norrman albo Nordman - mieszkaniec północy/. W roku 980 znowu zaczęły się ataki. Wikingowie domagali się coraz więcej pieniędzy od mieszkańców Anglii. Płatność zwykle dawana była w metalach szlachetnych głównie w złocie i srebrze. W roku 1012 Duńczycy zażądali 21 000 kg srebra plus okup za arcybiskupa Canterbury. Kiedy nie otrzymali pieniędzy zabili arcybiskupa, obrzucając go gradem kości i czaszek bydlęcych. Cztery lata później Knut Wielki, król Danii, podbił Anglię i zebrał, jako danegeld, 37.000 kg srebra, które zużył na opłacenie swoich ludzi. W samej tylko Szwecji archeolodzy odkryli ponad 30 tysięcy dawnych monet angielskich, czyli więcej niż znaleziono ich w Anglii
Po koronacji 1016 Kanuta Wielkiego z duńskiej dynastii Skjoldungów (późniejszego króla Danii i Norwegii) na władcę Anglii podatek ten przeznaczono na utrzymanie drużyny królewskiej oraz floty. 1066 zamieniony na podatek gruntowy, zniesiony 1162.
Tak więc ówcześni władcy którzy przeciw wyszkolonym i dobrze uzbrojonym wojownikom z północy mogli wystawić tylko tłum chłopów uzbrojonych w oszczepy i widły nie mieli innego wyjścia jak przystać na warunki stawiane przez Wikingów. Nie chcąc aby ziemie ich były nękane i plądrowane płacili czasem kosmiczne kwoty za zachowanie pokoju.

Autor Głowizny: Rethel


OPINIE

Krzesimir powiedział dnia: 07.01.06 20:22
Cóż też dobra praca gdyby nie jeden błąd. Ów arcybikup Canterbury ( swoja drogą nazywał sie Alfeg ) wcale nie zginął od gradu czeszek i koście bydlecych którymi obrzucali arcybiskupa rozjuszeni Wikingowie ale od ciosu toporem w głowę, potwierdziły to ogledziny kości arcybiskupa.
WINLAND WINLAND
biuro@intechspiration.com, www.intechspiration.com
Id dokumentu
WINLAND