WYPRAWA DO JOMSBORGA Zimową porą w Jomsborskim Grodzie Spotkali się wojowie nie tylko przy miodzie Miecze i topory zza pasa dobyli Aby oddać się krótkiej przyjemności chwili Gdy ostrza ich iskry wokoło krzesały Serca żadnego strachu nie zaznały W przyjacielskim gronie nie było powodów do swady Jedynie do wspólnych żartów i długiej biesiady Gdyż można czasem miecze skrzyżować A przy tym nikogo w ziemi nie pochować Jedynie zręczności i sile te zmagania służyć miały Która później przyda się wszystkim na polu chwały Ukłon niski w gospodarzy stronę składamy Gdyż za taką gościnę dług wdzięczności u nich mamy Ni trunku ni jadła nam nie poskąpili I z wielkim sercem w progach swych gościli