WINLAND

ZARAZA


Mgła.
Mgła z Niflheimu spowiła Winland.
Bogowie zapomnieli o wojowniczych plemionach z Winlandu zsyłając na nie demony. Na czele demonów kroczyła Hel, która zbierała obfite żniwo. Nie rzadko zabierając ze sobą znamienitego wojownika do krainy mgły.
Nim jednak do tego doszło, w Winlandzie wybuchła kolejna wojna domowa. W imię szczytnych celów i honoru, plemiona różnych narodowości ponownie rzuciły się sobie do gardeł. Lecz tym razem w cały ten konflikt zostali wmieszani Bogowie. Ich imiona padały z rozgorączkowanych ust wielkich wojów na przemian z obelgami i przekleństwami. Nikt nie czuł w sercu bojaźni przed stwórcami, dlatego też Odin postanowił ukarać hardych midgarczyków. Zesłał demony zarazy.
Nie pomogły modły w Eldborgu, ani obfite ofiary na chwałę i potęgę Bogów. Hel zabierała kolejnych mieszkańców Winlandu do swojej krainy. Thorolf nie czekając na śmierć w łożu, nakazał spalić Helluborg a ludziom się rozproszyć. Sam wraz z Ingeborge udał się w kierunku nieprzebytych przestrzeni w ślad za Skraelingami.

WINLAND


Długo kroczyli sami.
Gdy już znany świat zniknął im za horyzontem drzew, do nich dołączyli wojowie z ,,Wilczego Stada''. Było to spotkanie nader nieoczekiwane i wlewające nadzieję w serca podróżnych.

WINLAND


Jeszcze słońce się nie schowało za horyzontem gdy do grupy dołączyła dawna Marklandzka Hirda Bojowa. Prawie wszyscy wojowie, postanowili opuścić znanym im świat i udać się w nieznane. Wraz z dawną Marklandzką Hirdą Bojową przybyła również Pani Arien z Cis z wiernym czworonogiem Wolfem, który nie odstępował jej na krok, niczym Garm pilnujący pieczary Gnipa.   Wieczorem przy ognisku, Thorolf zapowiedział, że długa i niepewna to będzie droga. Teraz musieli wszyscy wykoncypować jak ponownie wkupić się w łaski Bogów. A dokładnie odzyskać względy jakimi darzył ich Odin. Bogowie zsyłając na nasze ludy demony zarazy, chcieli nas ukarać za pychę, bluźnierstwo i zarozumiałość. Po tych słowach, Thorolf zapytał obecnych wojowników dawnych drużyn, czy chcą zasilić szeregi nowej hirdy.  Wszyscy jak jeden mąż zdecydowali o wstąpieniu.
Tak więc drżyjcie grody różnych światów przed Armią Winland. Nasza droga odkupienia będzie długa i żmudna ale odbudujemy swe siły i nawet gród Olbrzymów nam nie będzie straszny!

Autor kroniki: Jeden z podróżnych
WINLAND WINLAND
biuro@intechspiration.com, www.intechspiration.com
Id dokumentu
WINLAND