Krzesi
powiedział dnia: 11.07.06 17:34 Jak dobrze pamietam, to ta sprawa była juz poruszana karczmie pod Helluborgiem. Popieram ta ideę i dodam od siebie że na midgardzie tez przydałaby się ta zasada. Fenio powiedział dnia: 11.07.06 17:27 Troche sie naczekalem by to powiedziec, ale nareszcie moge sie z Wami podzielic moim zdaniem: Uwazam, ze powinnismy ustalic raz na jutro, iz TRUPY NIE MAJA PRAWA SIE ODZYWAC. Pamietna akcja na szczycie gory, ktora atakowalismy. Kilka osob zaszlo obroncow od samiusienkich tylow, w tym ja. Nie czekajac na ociagajacych sie kompanow wyskoczylem z krzakow i wbieglem w odwroconego do mnie plecami wroga. Zaden nie patrzyl w moja strone - i pewien bylem zabicia przynajmniej 10 gagatkow. W polowie mojej szarzy krzyki zaprzyjaznionej publicznosci(?) oraz "martwych obroncow" zniszczyly cala zabawe. Na domiar zlego na 4 osoby ktore w zwarciu oberwaly wstepnie padla tylko jedna - Ja. Dwoch z trzech obroncow padla tuz po wyjasnieniu sprawy(nic nie mam do tych osob). Jedna jak sie wczesniej okazalo miala wlasna wizje sytuacji - chociaz naoczni swiadkowie popieraja raczej ta moja. Ale niech bedzie, dawno to bylo nie ma co rozdrapywac. Podsumowujac: Bardzo prosze organizatorow, by w regulaminie zabawy na nastepne lata pojawilo sie magiczne haslo: "Trupy nie maja glosu". Lutobor powiedział dnia: 11.07.06 16:11 Nie zdazylem znalezc aparatu :P Thyrvald powiedział dnia: 11.07.06 15:14 Ładnie, ładnie, tylko szkoda, że nie ma zdjęć z ustawki na zamku ;) Pozdrawiam wszystkich |