WINLAND

WYWIAD Z FENRIREM GERDHARDSSON-em Z WINLANDU

1. Jak wyglądał początek Twojego zainteresowania się Wikingami, bądź ogólnie średniowieczem?
Hmm nie licząc okresu dzieciństwa(kiedy to chyba każdy chłopak walczył drewnianymi mieczami i ogólnie bawił się w rycerzy) to chyba wszystko zaczęło się gdy kończyłem gimnazjum. Wtedy to właśnie zainteresowałem się tematem fatnasy oraz grałem w gry typu Warhammer. Będąc już w liceum razem z grupką przyjaciół pojechaliśmy zobaczyć inscenizacje bitwy pod Grunwaldem. Strasznie nam się ten temat spodobał i postanowiliśmy przystąpić do jakiejś drużyny. Moim pierwszym typem było jednak bractwo rycerskie ale ponieważ moi przyjaciele dołączyli do Winlandu to i ja po jakimś czasie się tam zjawiłem. Decyzji nigdy nie żałowałem, a z naszej grupki zostałem tylko ja. A tak chciałem walczyć w zbrojach płytowych : - )

2. Jak długo jesteś związany z bractwem Winland?
Od przełomu września i października 2003 roku kiedy to szykowaliśmy się do ataku na Jomsborg.

3. Jaki jest główny aspekt zabawy w odtwórstwo historyczne? Bardziej interesuje Cię odtwarzanie epoki wikingów, ich strojów, itp. Czy bitwy?
Zdecydowanie bitwy oraz sam klimat takiego wyjazdu. Do tego dochodzą też drobne prace takie jak robienie tarcz(a trochę ich w życiu zrobiłem) oraz prace związane z budową grodu. Kolejną bardzo fajną rzeczą w całej zabawie jest to, że można nawiązać ciekawe znajomości i przyjaźnie, oraz możliwość zobaczenia ciekawych miejsc przy minimalnych kosztach(zwroty od organizatorów).

WINLAND


4. Jaką preferujesz broń i dlaczego?
Zdecydowanie dobrze wyważony miecz + tarcza. Nie dość, że jesteś osłonięty to jeszcze możesz przy okazji kogoś ubić. Kiedyś walczyłem też dunem i również mi się podobało.

5. Nie chciałbyś spróbować czegoś innego?
W sumie to spodobała mi się koncepcja walczenia włócznią - ale chyba trochę to potrwa zanim się do tego zabiorę.

6. Jaka była Twoja pierwsza bitwa? Jakie towarzyszyły jej uczucia?
No cóż na pewno było mi zimno ; ] to była połowa października, a ja miałem wtedy jedynie lnianą koszule i spodnie : - ) Gdyby jednak sama bitwa mi się nie podobała to więcej na żadnej bym się nie pojawił. Byłem wtedy łucznikiem i pamiętam, że nawet całkiem dobrze mi szło bo zdołałem kogoś ustrzelić mimo że łuk trzymałem drugi raz w życiu : - )

7. A teraz? Mając już staż w bitwach, co czujesz przed każdą z nich, na kilkanaście sekund przed rozpoczęciem walki?
Hmm... kompletnie nic... No chyba, że mówimy o takich wyjątkowych bitwach jak ta na Wolinie chyba 3 lata temu, kiedy to tuż przed walką doszła do nas burza i walczyliśmy w strugach deszczu wśród błyskających grzmotów.

8. Co sądzisz o bractwie, jego członkach?
Myślę, że samo bractwo stoi na całkiem wysokim poziomie - aktywność w Polsce, wyjazdy za granicę, zabawa w Midgard, machiny oblężnicze oraz co bardzo ważne budowa własnego grodu. Często też wygrywamy jak walczymy po tej samej stronie co Wataha : D
Jeśli chodzi o członków no to cóż... są to członki ; - )
A tak na serio to podoba mi się to, że w drużynie jest taka luźna atmosfera. Chociaż zdarzają się wkurw****** sytuacje.

9. W Winlandzie jest także Twój rodzony brat, jak ta zabawa wygląda między Wami? Jeśli walczycie między sobą to bez żadnych skrupułów?
Teoretycznie jest już nas trzech w Winlandzie, bo ostatnio dołączył do nas mój młodszy brat. Szczerze mówiąc to nie widzę powodu dlaczego miałbym mieć skrupuły : - ) dopóki walczy się bezpiecznie to wszystko jest zabawą, a w zabawie nie potrzebne są takie hamulce.

WINLAND


10. Co byś zmienił w Winlandzie, gdybyś został Jarlem?
Przede wszystkim wprowadziłbym prawo pierwszej nocy ; - ) ale działało by ono tylko za mojej kadencji !!!
Ykhm nie jestem zainteresowany funkcją Jarla, dlatego też nie wypowiem się w tym temacie. Wszystkie moje pomysły na bieżąco przedstawiałem na naszych wiecach.

11. Czy widzisz jakieś zagrożenie dla Winlandu?
Widzę.

12. Co byś poradził osobom, które zaczynają stawiać dopiero pierwsze kroki i mają zamiar przyłączyć się do Winlandu?
Trzeba się przygotować na naprawdę głupie żarty i specyficzne poczucie humoru. Poza tym dobra zabawa - gwarantowana.

13.Co sądzisz o Midgardzie?
Wspaniała idea, niezapomniane oblężenia i bitwy, dużo dobrej zabawy.

14. Co sądzisz o festiwalach wczesnośredniowiecznych odbywających się w Polsce? Który z nich uważasz za najlepszy?
Zdecydowanie Ogrodzieniec. Jestem tam co roku i nawet jak Lutom mnie nie zaprosi to i tak się wproszę : - P
Generalnie to festiwale w Polsce od tych w Europie zachodniej odróżnia charakter publiczności. Tam jest spoko, bo jest ona nastawiona na zabawę i jest po prostu aktywna. W Polsce ludzie raczej przychodzą popatrzeć na walki i obozowiska, nie włączają się do zabawy takiej jak np. skandowanie czy też inne przykłady zachowania żywego tłumu. Ale to takie moje prywatne odczucie. I chyba generalnie tylko to jest wspólną cechą wszystkich festiwali w Polsce. Poza tym wszystkim, trzeba brać każdy festiwal na tapetę oddzielnie i wtedy oceniać.

15. Odtwórstwo historyczne jest nietypowym i drogim hobby. Jak zaopatruje się na to Twoja rodzina, znajomi i Twój portfel?
Moi rodzice wspierają mnie w tym od lat - nie tylko finansowo. Pozytywnie zareagowali również na pomysł budowy grodu na naszej działce, oraz chęć przystąpienia do drużyny mojego rodzeństwa. Co zaś tyczy się moich znajomych to również i oni byli i są zaciekawieni moim hobby. Niestety nie mogę tego powiedzieć o mojej nauczycielce angielskiego z liceum, która wystawiła mi uwagę jak podczas klasówki zacząłem robić kolczugę - a pracę pisać już skończyłem.
Z pewnością nienawidzi mnie mój portfel ; - ) tego jestem pewien!

WINLAND


16. Czy uważasz, że to pasja na całe życie?
Tak - ale z pewnymi przerwami oraz okresami mniejszego zaangażowania.

17. Od kogo wyszedł pomysł z wybudowaniem grodu?
Chyba ode mnie ; - ) Wszystko narodziło się pewnego lata kiedy to pojechałem z rodzicami na wakacje do Hiszpanii, tam podczas jazdy przez Francję jakoś tak pomyślałem, że fajnie byłoby mieć działkę gdzieś pod miastem, a na niej wybudować własny gród. No i jak widać marzenia się spełniają...

18. Jak wyglądało to wszystko na początku, organizacja, planowanie gdzie ma powstać, jak wyglądać itp?
Na początku zawiozłem Thorolfa na moją działkę i pokazałem miejsce pod przyszłą budowę - pomysł został zaakceptowany, również przez pozostałą część drużyny. Później przez kilka miesięcy wyrabiałem pozwolenie na budowę i inne sprawy papierkowe (Lipiec). Szczęśliwy z powodzenia w urzędzie zadzwoniłem do Pana Koparki - czyli Pana Horby z Czarnej Wsi Kościelnej (Lipiec/Sierpień). Tutaj niestety zaczęły się schody, bo Pan Koparka wjeżdżając swoim pojazdem zakopywał się na polu - było po prostu zbyt grząsko i musieliśmy czekać do zimy. Zimą jednak przyszedł mróz ; - ) Całe szczęście w połowie lutego została wykopana cała fosa. Wtedy do akcji wkroczyła brygada kopaczy - wtedy widać było chęć pracy w narodzie, bo bardzo szybko uformowaliśmy z nagromadzonej ziemi wały. Kolejnym krokiem było zamówienie drewna u Pana Drzewka i pocięcie go u Pana Tartaka. Dodam, że drzewo przewoził Pan Traktor : - ) Pomyślałem sobie, że jak będę używał prawdziwych nazwisk to nikt nie załapie od razu o kogo chodzi - a tak wszystko wiadomo : - )
Jeśli chodzi o samo planowanie dokładnego położenia to razem z Olafem postanowiliśmy środek grodu umieścić w miejscu z kilku stron osłoniętym drzewami. Aha : - ) woda do fosy sama naszła.

19. Kiedy przeszło już z pomysłów na wykonanie, jak zapatrywali się na to Winlandczycy? Było dużo chętnych rąk do pracy?
Chyba wszystkim pomysł z budową grodu bardzo się spodobał i nawet z początku frekwencja była zadziwiająco wysoka. Z wyjazdu na wyjazd pojawia się jednak coraz mniej ludzi. Podczas prac powstały nawet dwa związki zawodowe Ekipa GOFrów - czyli Gorm, Olaf, Fenrir oraz "Winlandzka myśl techniczna" - Morgan i Maryo : - )

20. Czy funkcja grododzierżcy w pewnych momentach Cię nie przerastała?
Nie sądzę. Funkcja, jaką piastuję posiada jednak jedną dużą wadę. Nie żyjemy w tamtych czasach, więc nie mogę kazać komuś przyjechać na gród i tam pracować. Nie mam środków przymusu, jakie posiadałby normalnie ktoś, kto tysiąc lat temu zarządzał projektem budowy grodziska. Ale ta sama wada dotyka dzisiejszych Jarlów czy Hovdingów. Wszyscy opieramy się na chęciach drużynników. Jeśli chęci brak to i nie ma efektów. Koniec kropka, pewnych rzeczy nie przeskoczysz.

21. Jak ocenisz prace i postęp od początku do dzisiaj?
O! To bardzo ciekawe co piszesz bo mi się zawsze wydawało, że jeszcze wiele jest do zrobienia. Generalnie to jesteśmy w plecy z terminami. Do tej pory(maj 2009) powinny być już dawno gotowe chodniki, wieża oraz chata biesiadna.
No dobra my tu gadu gadu, ale lepiej zapisz się na najbliższy wyjazd na gród : - P


Autor: Erik




OPINIE

1. Krak dnia: 9:59 25.06.2009 powiedział(a):
Jedno zdanie a zmienia treść wypowiedzi

2. Thorolf Wygnaniec dnia: 8:07 25.06.2009 powiedział(a):
Kolorem niebieskim odznaczona została wypowiedz Fenrira, ktora pominal Erik. Ciekawe dlaczego?
Eriku - jest to oficjalna reklamacja wniesiona pzez Fenrira do wywiadu.

3. Mord dnia: 9:59 25.06.2009 powiedział(a):
Tatarata. zbroje płytowe powiadasz?

4. Krak dnia: 13:01 23.06.2009 powiedział(a):
Z budowami jest tak zawsze, jak nie dasz piwa to nie ma chętnych. Skąd ja to znam?

WINLAND WINLAND
biuro@intechspiration.com, www.intechspiration.com
Id dokumentu
WINLAND