WINLAND

MEDYCYNA, ZIOŁOLECZNICTWO, ZDROWIE I OPIEKA
W ŚWIECIE WIKINGÓW


WINLAND


Mamy bardzo mało informacji dotyczących wikińskich praktyk medycznych. Jednak uważa się, że w czasach pogańskich to właśnie kobiety prawdopodobnie przeważały w zawodach medycznych (Foote i Wilson, Viking Achievement, str. 93). Dlatego też nie przypadkowo to właśnie kobieta Eir jest Boginią uzdrawiania i najlepszą z lekarek. Nauczyła swej sztuki kobiety, które były jedynymi lekarzami w dawnej Skandynawii. Eir preferowała łagodne metody uzdrawiania, używała w nich magicznych ziół które pochodziły z różnych części świata. W swej praktyce lekarskiej stosowała przede wszystkim aromoterapię, masaż gorącymi kamieniami (Stone Therapy), ale także sięgała czasami po olejki kwiatowe, czy też masaż.

Medycyna, ziołolecznictwo, zdrowie i opieka w świecie Wikingów
Źródło: http://www.thewhitewillow.com/gallery/Eir.html


Na praktykę lekarską składało się głównie przecinanie wrzodów, oczyszczanie ran, balsamowanie, bandażowanie, nastawianie kości, warzenie naparów ziołowych i położnictwo (zawsze w miarę możliwości pozostawiane kobietom), ale rzeczy te nie zawsze wykonywano na chłodno lub z obojętnością trzeba było słownymi zaklęciami, inscenizowanym rytuałem lub nacinanymi runami zaskarbić sobie pomoc bogów i sil nadprzyrodzonych bujających swobodnie w powietrzu lub tkwiących w ziemi, jej kamieniach i roślinach. Jedna ze strof pieśni zatytułowanej Sigrdrifumdl zawiera prośbę o dłonie uzdrawiające, a inna mówi:
Runy na gałęziach musisz umieć rzezać, jeżeli masz być lekarzem, i znać się na ranach; runy te muszą być cięte na korze, i liściach drzewa, którego konary skłaniają się ku wschodowi.
Zwykła terapia zapobiegawcza polegała na zachowywaniu odpowiedniego porządku, stosowaniu odpowiednich formułek lub noszeniu właściwych amuletów. Te ostatnie musiały często pochodzić od kogoś, kto był specjalnie zdolny do użyczenia im magicznych mocy. Praktyki tego rodzaju nie zanikły z przyjęciem chrześcijaństwa, ale zostały raczej przystosowane na chrześcijański użytek. Na przykład niektóre kamienie uświęcone błogosławieństwem chrześcijańskim miały przynosić ulgę przy trudnym porodzie, a kiedy przyżegano rany, to naturalnie czyniono to na krzyż. Specjalna i tajemna wiedza była wymagana przy wróżbiarstwie i innych formach, a ludziom posiadającym te umiejętności niewątpliwie przypisywano również zdolność oddziaływania na stan zdrowia.


ZDROWIE
Studia pochówku wikingów sugerują ze cieszyli się dobrym zdrowiem i długim życiem. Na przykład, niedawne badanie szkieletów z XI i XII wieku z Skeljastadir w Islandii pokazały, że ludność była ogólnie zdrowa, ale to nie znaczy, że życie było wolne od chorób i zarazy. Badania sugerują również, że zdrowie jamy ustnej był ogólnie dobre. W porównaniu do zachodnich diety, dieta wikingów nie była wyrafinowana składała się z prostych, grubo krojonych potraw, prawie pozbawionych cukru. W związku z czym zęby wikingów wykazują znaczne zużycie, ale niewiele znaleziono przypadków próchnicy lub rozkładu.
W osadach przybrzeżnych położonych blisko miasta handlowego Birka znaleziono jaja pasożytów występujących u człowieka. Pasożyty powodowały nudności, biegunki, i inne przewlekłe choroby wśród mieszkańców miasta.
Dobry stan zdrowia był postrzegany jako przedłużenie szczęścia. Jednak największe triumfy świeciła medycyna zapobiegawcza, która składał się głównie z pieśni i uroków oraz napisów runicznych za utrzymanie dobrego zdrowia i szczęścia.


ZIOŁOLECZNICTWO I LEKI
Jest bardzo mało o roślinach rejestrowane jako medycznie użyteczne podczas epoki wikingów. Może najwcześniej wiadomości dostarcza napisany w Skandynawii (The Book of Herbs) Mistrza Henrik Harpestreng (zm. 1244) z Roskilde w Danii. Niemniej jednak, na pewno lekarze i uzdrowiciele w Wikingów wiedzieli o ziołowych niosących za sobą lecznicze działania. Szeroko stosowana w Skandynawii, zarówno w kuchni, a także ceniona za jej lecznicze właściwości była (Angelica officinalis).

Anielica officinalis (Dzięgiel litwor), arcydzięgiel litwor (Angelica archangelica L., Archangelica officinalis Hoffm.), gatunek rośliny z rodziny selerowatych. Surowiec (korzeń rośliny) pobudza czynności wydzielnicze, działa rozkurczowo, wiatropędnie, antyseptycznie, uspokajająco. Zwiększa wydzielanie soków trawiennych, śliny a także moczu i potu. Olejek eteryczny działa rozgrzewająco (przez drażnienie i powodowanie przekrwienie skóry) i nieznacznie przeciwbólowo. Korzeń arcydzięgla stosuje się w stanach skurczowych przewodu pokarmowego, dolegliwościach trawiennych, braku apetytu i wzdęciach oraz jako łagodny środek uspakajający. Olejek jest wykorzystywany do nacierania przy nerwobólach i bólach reumatycznych. Korzeń dzięgieli noszony na szyi odpędzał złe czary.

Medycyna, ziołolecznictwo, zdrowie i opieka w świecie Wikingów
Anielica officinalis (Dzięgiel llitwor), źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Dzięgiel_litwor


Jesion (Fraxinu excelsior) Jego sok i liście miały mieć właściwości antytoksyczne, zaś nasienie i owoc były afrodyzjakami. Podobno drewno ścięte pomiędzy 12 VIII a 6 IX samym swym dotknięciem leczyło rany. Zaś jego kora miała przynosić ulgę przy bólach zębów. Gałęzie tego drzewa wśród wszystkich chyba ludów Europy były uważane za środek odstraszający gady. Poza tym jesion znany jest przede wszystkim jako mityczna oś świata w wierzeniach dawnych ludów germańskich, łącząca trzy sfery: niebiańską, ziemską i podziemną. Ma on się nazywać Yggdrasill, rośnie w środku krainy Bogów. Bóg Odyn (względnie Wodan), o wielorakich funkcjach (opiekun rolnictwa, patron wojny, poezji, mądrości, magii) pewnego dnia popełnił na nim samobójstwo. Ale tylko po to żeby zaraz potem zmartwychwstać. Jest to zapewne nawiązanie do dawnych praktyk inicjacji szamańskich, gdy początkujący szaman przeżywał śmierć swej duszy i jej ponowne narodzenie w lepszej doskonalszej postaci. Znaczy to, że jesion u dawnych German (zwłaszcza Skandynawów) był związany z praktykami szamańskimi, zwłaszcza inicjacjami. Nie jest jednak jasne, dlaczego ludy germańskie spośród wszystkich drzew rosnących w północnej Europie akurat jesion wybrały na oś świata i drzewo inicjacji szamańskich. W kolebce ludów germańskich, (którą jest Skandynawia i północne Niemcy) jesion osiąga północną granicę zasięgu i generalnie jest rzadki. Drewno jego nie posiada jakichś rewelacyjnych właściwości technicznych. Rozmiary jakie osiąga też nie budzą specjalnego podziwu. A przecież musiały być istotne przyczyny, dla których Germanie wybrali właśnie ten gatunek. Zastanawiająco wygląda sprawa łączności jesionu z inicjacjami szamańskimi i uparty przesąd wielu ludów o jego właściwościach odstraszających gady. To drugie wydaje się być prostą obserwacją życiową, bo znanym faktem jest, że dawni ludzie obawiali się żmij z racji ich jadu i rzekomego zagrożenia dla słońca. Na pewno więc mieli sposoby jak je tępić. Czyżby jesion miał jakieś ukryte właściwości biologiczne? Wiadomo że pod okapem jesionu z reguły nie rozwija się trawa i inne rośliny. Chyba więc tak jak jałowiec ma jakieś właściwości wyjaławiające otoczenie. Sprawa kojarzy się jeszcze z drugą postacią z mitologii skandynawskiej wężem Mitgardu który miał być u zarania dziejów zabity przez Odyna. Może dłuższe przebywanie w jego sąsiedztwie powoduje jakieś oszołomienie(tak jak ma to się np. w przypadku łubinu), które sprzyjały ezoterycznym doznaniom skandynawskich szamanów? Kolejna zagadka do rozwiązania dla przyrodników, radiestetów, i badaczy mitologii.

Medycyna, ziołolecznictwo, zdrowie i opieka w świecie Wikingów
Jesion, źródło: http://www.botanical.com/


Owoce Yggdrasila (osławionego skandynawskiego jesionu) gwarantowały pomyślny poród, zaś rosa z jego liści była najsłodszym nektarem, z którego pszczoły robiły miód.

Różeniec górski to roślina o mięsistych liściach, osiągająca wysokość od 12 do 30 centymetrów, kwitnąca żółtymi kwiatami. Rhodiola zaliczana jest do tzw. adaptogenów, czyli roślin wzmacniających odporność organizmu na fizyczny i psychiczny stres, jak również jego skutki, dlatego wikingowie stosowali go do poprawy wytrzymałości i podniesienia odporności.Dodatkowo podobno wikingowie sporzadzli różańca leki podnoszące płodność.


URAZY W BITWACH I ICH LECZENIE Zarówno sagi jak i kryminalistyczne badania dostarczają informacji na temat przerażających obrażeń, na przykład takich jak ta poniżej czaszka która, należy do człowieka który zgina podczas bitwy w XI wieku od ciosu mieczem. Sagi opowiadają o rożnych typach pomocy niesionych podczas walk np. podczas ostatniej bitwy Gislis (saga Gísla Súrssonar) związał swoje wnętrzności za pomocą koszuli i kontynuował walkę. Jednak przeważająca część wiedzy o chorobach i ich leczeniu pochodzi głównie z relacji o cudownym uzdrowieniu za pośrednictwem któregoś ze świętych, ale jak dotąd nie przeprowadzono wyczerpujących badań w tej materii. Również prawa wykazują znaczne zainteresowanie ranami, ponieważ nawiązka, czyli kompensata za zadaną ranę, była ściśle uzależniona od charakteru oraz rozmiaru okaleczenia, utraconej kończyny, stopnia zeszpecenia blizną i będącego jej pozostałością przebarwienia skóry.
Honorarium lekarskie było często obowiązkowym dodatkiem do nawiązki. I tak w Prawach Vastergotlandu i Ostergótlandu za pełną ranę uważa się taką, która wymaga balsamu i bandaży, płótna oraz opłaty lekarza; zaś urywek Prawa Frostathingu brzmi następująco:
Należy się kostne, jeżeli z rany wypadnie kość, choćby najmniejsza, która jednak grzechocze na [potrząsanej] tarczy, wówczas będzie wypłacony jeden eyrir. Jeden eyrir ma być wypłacony za każdą kość do sześciu, ale jeżeli zostanie usunięta tak wielka kość, że można w niej wywiercić sześć otworów, wówczas będzie wypłacone sześć aurar, ale kostne nigdy nie może być większe niż sześć aurar. Ale jeżeli rana wymaga przyżegania, wtedy płacony będzie jeden eyrir za skrzywienie ust z bólu, i to samo się należy tyle razy, ile razy przyżeganie jest konieczne. A opłata dla lekarza wynosi jeden eyrir za miesiąc i dwumiesięczną wartość mąki, i dwumiesięczną wartość masła. Ten, kto zadał ranę, ma zapłacić.

Medycyna, ziołolecznictwo, zdrowie i opieka w świecie Wikingów
Źródło: http://www.hurstwic.org/history/articles/daily_living/text/health_and_medicine.htm



PORÓD Staronordycka literatura jest generalnie dość powściągliwą w kwestiach reprodukcji i medycznych zagadnień, które mogą towarzyszyć ciąży. Można w niej znaleźć informacje że bogiem płodności i bogactwa był Frejr.
Podczas porodu obecne były tylko kobiety, wspomagały rodząca kobietę różnego rodzaju zaklęciami, pieśniami, runami mającymi ułatwić poród. Pozycja do podczas porody różniła się znacznie od preferowanych obecnie. Kobieta klęczała na podłodze wspierając się na ramionach lub kolanach innej kobiety.

Medycyna, ziołolecznictwo, zdrowie i opieka w świecie Wikingów
Źródło: http://www.vikinganswerlady.com/medicine.shtml



Podsumowując stwierdzamy, że Wikingowie przywiązywali dużą uwagę do zdrowia, opieki nad rannymi, a przede wszystkim zapobiegania chorobom. Dbali o higienę poprzez kąpiele w gorących źródłach, czy tez łaźniach. Wszystkie te czynności gwarantowały to siłę, witalność, gotowość do walki i odkrywania nowych lądów.


Autor głowizny: Milena


* (fragment z książki) Wikingowie Footea i Wilsona
* Foote i Wilson, Viking Achievement
* http://www.thewhitewillow.com/gallery/Eir.html
* http://www.zielarze.pl/historia_ziololecznictwa.htm
* Ruś Wikingów Władysław Duczko
* http://www.vikinganswerlady.com/medicine.shtml
* http://www.hurstwic.org/


WINLAND

WINLAND WINLAND
biuro@intechspiration.com, www.intechspiration.com
Id dokumentu
WINLAND