WINLAND

WPŁYW RYTMU PRZYRODY NA ŻYCIE
I KULTURĘ POGAŃSKICH SŁOWIAN


WINLAND

Świat człowieka od wieków podporządkowany był siłom i cyklowi przyrody, krążeniu słońca po nieboskłonie, zjawiskom atmosferycznym. Niestety nie posiadamy zbyt wiele namacalnych dowodów, a także dokumentacji świadczącej nam o wierzeniach, rytuałach, sposobie, w jaki pogańscy Słowianie czcili swoich bogów, przez co źródła te nie mogły być dogłębnie zbadane. Jednakże wiemy, że lud Słowiański oddawał kult siłom, które, jak wierzyli mogły bezpośrednio ingereować w ich codzienne życie, nadając prostym czynnościom formę magiczną. Dawało im to przekonanie, że choć trochę, poprzez swoje modły i obrzędy mogą mieć wpływ na otaczający ich świat, że będą w stanie przebłagać bogów ku swoim celom. Kult przyrody był bardzo silny. Oddawano cześć przede wszystkim królowi życia, czyli Słońcu, które napędzało cały rytm przemiany, przynosiło pory roku, dawało ciepło, sprawiało, że po ciężkiej zimie wszystko na nowo ożywało. Kolejnym żywiołem była życiodajna woda, czyli rzeki, jeziora, w których rodziło się życie, a także góry, zwierzęta, którym dziękowano za ofiarowanie siebie, by móc nakarmić swe rodziny, jak również ciała niebieskie określające dwunastomiesieczny cykl roku, jak i zjawiska atmosferyczne, a także drzewa. Uważano, że to w nich mieszkają bogowie, a ten który ściął drzewo był surowo ukarany. Niektórym nawet przypisywano właściwości lecznicze. Świętym drzewom składano także ofiary w postaci miodu i wina. Las posiadał swoje własne bóstwo. Władcą lasu i zwierząt u Słowian wschodnich był - leszy, l?sovik, lesavik, w naszej kulturze ludowej występujący jako leśny duch lub boruta, borowy. Jak ważny był kult przyrody, widać w tym, jak często miejsca święte, miejsca kultu znajdowały się w świętych gajach przede wszystkim dębów i lip. Znajdowały się tam także drewniane posągi bóstw, które były centrum obrządku, a także miejscem składania ofiar. Ogólnosłowiański wyraz gaj oznaczał pierwotnie właśnie miejsce kultu pogańskiego.

Kalendarz Słowian także został podporządkowany i ułożony dzięki obserwajcjom astronomicznym, pogodowym i przyrodnicznym. Świadczą o tym święta, takie jak: dzień przesilenia letniego 23 czerwca - Noc Kupały, które było świętem ku czci ognia, a także najdłuższym dniem w roku, i przesilenia zimowego 22 grudnia - Jare Gody, najkrótszy dzień w roku czyli zwycięstwo światła nad ciemnością gdyż od tego momentu dzień stawał się dłuższy, 21 marca- pierwszy dzień wiosny itp. Miesiące wyznaczały zjawiska przyrody oraz cykl prac gospodarskich, już wtedy występowało dwanaście miesiecy i trzynasty miesiąc ruchomy, zastępujący rok przestępny.

Nie zapominajmy o kolejnym znamiennym zjawisku, które przyporządkowane było cyklowi przyrody, o zjawisku menstruacji, które determinował status i funkcje kobiety w społeczeństwie na czas danego etapu w jej życiu. Kobieta menstruująca, w czasie tych dni odsuwana była od codziennych obowiązków, gdyż bano się, ze jej udział może przynieść nieszczęście. Podchodzono do takich kobiet, jako do kobiet bezpłodnych, gdyż miesiączkują, co znaczy, że nie są w ciąży, czyli nie są płodne. Nie pozwalano im chodzić do lasu w innym czasie niż w zimie, ponieważ tylko wtedy nie ma tam życia. Kobiety te nie mogły chodzić także po polu, gdyż sądzono, że przez to pole może być nieurodzajne. Menstruujące kobiety nie mogły także gotować, bo jedzenie wtedy nie miało smaku, nie mogły tkać, bo tkaniny będą się rwały, a także wykonywać wielu innych obowiązków, jak np. obmywanie ciała po śmierci, przez to, że uważane były za nieczyste. Miano kobiety czystej należało, do dziewczynek, które jeszcze nie dostały pierwszej miesiączki, a także do kobiet starszych, które etap ten miały już za sobą. To głównie one, odpowiedzialne były za wykonywanie obowiązków, od których odsuwano kobiety nieczyste, zbierały także zioła do celów magicznych, były pomocnicami przy rytuałach, przynosiły wodę, czyściły źródła itp. Pozostając przy sprawie kobiet jeśli chodzi o magiczną sferę życia, która łączy w sobie elementy wiary i kultu, a na którą wpływały rownież cykle natury takie, jak przede wszystkim fazy księżyca, które wyznaczały moment zbierania ziół, oraz tworzenie eliksirów i talizmanów nie możemy zapomnieć o kapłanach tych kultów, przede wszystkim o wiedźmach tamtych czasów. Słowo wiedźma pochodzi od słowa wiedza, opisując kobietę wiedzącą, mądrą, znającą tajemnice, wysłanniczkę bogów, odpowiadającą za sprawy ludzkie, jak i boskie, uzdrowicielkę, której wojowie radzili się przed pójściem w bój, a ona obserwując znaki na niebie i zimeii doradzała czy tym razem szczęście będzie ich towarzyszem czy też nie. Będąc bacznym obserwatorem otaczającego ją świata potrafiła także przepowiedzieć nagłe zmiany w otaczającej aurze czy też zmieniającą się pogodę. Dzięki temu wiedziano kiedy siać zboże, kiedy zaczynać sianokosy. Wiedźmiarska wiedza przekazywana była w linii żeńskiej, kobieta kobiecie. Zatem kolejny cykl przyrody i przemiany zataczał koło.

Idąc dalej rytmem nieugięcie przemijającego czasu, poprzez dzieciństwo, czas dorastania, przychodzi także czas na zmierzch życia, czyli starość, a po niej nieunikniony kres, śmierć. Ludzie od wieków zafascynowani byli procesem umierania i śmierci samej w sobie. Próbowano ją zbadać i zrozumieć, a wraz z tym zmieniały się formy traktowania ciała zmarłego po śmierci, ceremoniał pochówku, a na końcu pochówek sam w sobie, który z biegiem czasu zmienił się z pochówku szkieletowego na ciałopalny. Zmianę tę przyniosło podejście do znaczenia ognia w kulturze, który zyskał pierwiastek boski, zaczął być kojarzony ze Słońcem i odnosił się do symbolicznego znaczenia Swaroga i Swarożyca. Miejsce palenia zwłok było wydzielone w obrębie cmentarzyska. Ciało układano na stosie, pokrywano drewnem i pilnowano, by spaliło się ono w całości. Po czym zbierano pozostałe szczątki kości i układano je razem z narzędziami i ozdobami w popielnicach (specjalnie do tego przygotowanych glinianych naczyniach) zachowując zasadę porządku anatomicznego, kości kończyn na dole, czaszka na górze. Popielnice umieszczano na szczycie kurhanu i tak ją pozostawiano. Ciekawym obyczajem było niszczenie darów, które przynoszono dla zmarłego poprzez ich palenie, rozbijanie, gięcie i łamanie, ponieważ człowiek ówczesny uważał, że dopiero przedmioty zabite mogą służyć zmarłemu. Natomiast popielnica sama w sobie była symbolem kobiecego łona, do którego składano człowieka po śmierci, by żywot ludzki mógł zatoczyć koło. Popielnice często dekorowano w ryciny przedstawiające woły ciągnące wóz, co symbolizować miało cykl narodzin i śmierci, a postać wołu kojarzono z Welesem.

Kolejnym elementem w kulturze Słowian pokazującym nierozłączną zależność tego ludu od przyrody i jej cyklu przemian jest symbolika, którą się otaczali, a przede wszystkim symbol swastyki, zwanej również swargą. Symbol jej odnosił się do symbolu Słońca, króla w słowiańskim panteonie bóstw odpowiedzialnego za szczęscie, płodność i urodzaj. Przedstawiana była również w formie tzw. kołowrotu, jak i symbolu nazywanego rękami boga. Zależnie od strony, w którą zwrócone były ramiona odnosiła się ona do dnia, Słońca, radości lub do nocy, Księżyca i magicznej strony życia. Ozdabiano nią naczynia codziennego użytku, oraz stroje, a także broń, gdyż wierzono, że symbol ten przyniesie szczęście i zwycięstwo w walce.

Jak widać na zaledwie kilku wybranych przykładach życie Słowian pogańskich podporządkowane było światu, który ich otaczał, który dawał im życie, karmił ich, nadawał znaczenie i porządkował cykl codziennego rytmu życia. Był on naturalny, pokazywał kiedy należy pracować, a kiedy odpoczywać. Obserwując przyrodę ówczesny człowiek żył w zgodzie z rytmem natury, współgrał. Nawzajem, przyroda i człowiek się dopełniali, poprzez uprawę ziemii, zbiór plonów, hodowlę zwierząt, czas połowów, jak i czas ciszy, i odpoczynku, kiedy przyroda spała, a człowiek zbierał siły na kolejny czas pracy.

I tak jak tysiące lat temu, tak i dziś cykl przyrody został niezmienny, nadal Słońce krąży po nieboskłonie nadając tempo naszemu życiu, porządkując pory roku, przynosząc zmiany w przyrodzie. Może mniej odczówamy zależność, gdyż technologia wprowadziła wiele udogodnień do naszego życia, na szczęście przodkowie nasi pozostawili nam pewne święta, które trwają do dziś, a których znaczenie przypomina nam o naszej spuściznie.



Autor głowizny: Galdra



Źródła
Artykuły:
-Ewelina Krogul Wybrane nazwy drzew w kulturze i symbolice Słowian
-Ewelina Krogul Stosunek zmarłych i obrzęd ciałopalenia
-Jerzy Tomasz Bąbel Czarownice pogańskich światów
-Jerry Keey Ze swastyką w herbie

Książka:
-Jerzy Głosik W kręgu Światowida Warszawa 1979
-G. I. Katiakowa, Antropologia żeńskiego ciała w słowiańskiej tradycji Moskwa 2001

Internet:
-Wikipedia


WINLAND

WINLAND WINLAND
biuro@intechspiration.com, www.intechspiration.com
Id dokumentu
WINLAND