Facebook
Twitter
YouTube
Bractwo Historyczne WINLAND


WINLAND

PLAN ŻYWIENIOWY
WYPRAW WOJENNYCH,
CZYLI O ZBIERANIU ZAPASÓW W ŚREDNIOWIECZU SŁÓW KILKA ...



1. Jakie towary były spożywane w średniowieczu?
Jadłospis różnił się w Europie w zależności od lokalizacji geograficznej, z uwagi na odmienny klimat, pozwalający na produkcję określonych wyrobów. Co do stosowanych składników najpopularniejsze w danym rejonie były produkty lokalne, których ogólną konsumpcję zaspokajała produkcja regionalna. Dostępność do towarów z odległych miejsc był możliwy dzięki wymianie towaru, który w większości zaspokajał potrzeby elit. Wraz z postępującym rozwojem handlu, poprzez powstawanie nowych dróg i rozwój transportu, przesył towaru umożliwił dostępność produktów, z dalekich jak na te czasy odległości oraz zwiększał dostępność tych wyrobów dla klasy niższej. Na północy przeważało spożycie tłuszczów w postaci masła i smalcu, olei roślinnych wyciskanych z maku i orzechów (włoskich i laskowych), owoców jak jabłka, gruszki, śliwki, alkoholu w postaci piwa, natomiast na południu częstsza była oliwa, olej piniowy, wino, cytryny, pomarańcze, granaty, winogrona, figi oraz daktyle, które na północy uznawane była za towary ekskluzywne.
Główne grupy spożywcze to zboża i nasiona strączkowe, orzechy, grzyby, warzywa, owoce, produkty mleczne, mięsa, ryby, napoje oraz dodatki.
Podstawą wyżywienia ludzi średniowiecza regionu wschodnioeuropejskiego były produkty ze zbóż. Najpopularniejsze zboża średniowiecza to proso, żyto, jęczmień, owies, gryka, komosa biała (lebioda). Pszenica była uprawiana w całej Europie natomiast produkty z białej, drobno mielonej, przesiewanej mąki były spożywane przez klasy wyższe, a idąc w dół drabiny społecznej zawierały one więcej otrębów oraz grubsze mielenie W czasach niedostatku zbóż lub klęsk głodu, do zbóż dodawano tańsze, lecz również mniej atrakcyjne dodatki, takie, jak kasztany, suszone strąki, żołędzie i paproć.
Rośliny strączkowe były ważnym uzupełnieniem diety niższych warstw społecznych. Popularna były soczewica, bób i groch, stanowiąc ważne źródło białka.
Oczywistym dodatkiem do diety były również orzechy: włoskie, laskowe, migdały, piniowe oraz grzyby, rosnące lokalnie w lasach i uprawach przydomowych.
Z głownych warzyw na tych terenach znane były: kapusta, buraki, por, brukiew, cebula, czosnek, marchew, pasternak oraz ogórki. Oprócz zbóż były uznawane za podstawę wyżywienia, szczególnie niższych warstw społęcznych.
Owoce były w średniowieczu częstym gościem na stołach wszystkich klas społecznych; podawało się je świeże, suszone lub konserwowane. Były też powszechnym składnikiem w potrawach wymagających dosłodzenia. Owoce spotykane na południu to cytryny, cedraty, pomarańcze gorzkie, granaty, pigwy i winogrona. Im dalej na północ, tym pospolitsze stawały się jabłka, gruszki czy śliwki. Figi i daktyle jedzono w całej Europie, lecz na północy pozostawały drogim towarem importowym.
Mleko było ważnym źródłem białka zwierzęcego dla tych, którzy nie mogli pozwolić sobie na mięso. Świeże mleko było ogólnie mniej popularne niż produkty mleczne z uwagi na brak możliwości zatrzymania jego fermentacji. Częstym zamiennikiem, łatwiejszym w przechowywaniu było mleko migdałowe, szeroko stosowane przez klasę wyższą w całej europie.
Ser był o wiele powszechniejszym produktem spożywczym, szczególnie wśród pospólstwa, a nawet stanowił główne źródło białek zwierzęcych wśród niższych sfer społecznych. Wiele odmian serów spotykanych w czasach współczesnych jak ser edamski, brie, parmezan, ricotta były już powszechne w średniowieczu.
Mięso, produkt droższy i mający bardziej prestiżowy status, obecne było przede wszystkim na stołach warstw wyższych. Jadano głównie drób i wieprzowinę, a na dworach także dziczyznę.
Wołowina nie była tak powszechna z uwagi na dużą ilość nakładów pracy, pastwisk i karmienia. . Względnie popularne były baranina i jagnięcina, szczególnie w obszarach produkcji wełny. Jadano również różnego rodzaju ptaki, w tym łabędzie, pawie, przepiórki, kuropatwy, bociany, żurawie, skowronki i wszelkie dzikie ptaki dające się upolować. Podobnie, jak w czasach współczesnych, hodowano gęsi i kaczki, lecz nie były one tak powszechne, jak kurczaki.
Ryby stanowiły produkt mniej prestiżowy niż mięsa i postrzegano je często jako alternatywę dla mięsa w dni postu, a owoce morza stanowiły podstawę utrzymania wielu społeczności przybrzeżnych. Z ryb morskich szczególnie ważne były połowy i handel śledziami i dorszami, które były niezaprzeczalną podstawą gospodarki wielkich obszarów Europy Północnej, jak też jednym z najpowszechniejszych towarów w obrocie Ligi Hanzeatyckiej. Wędzone śledzie można było kupić na rynkach nawet tak oddalonych miast, jak Konstantynopol. Ryby słodkowodne – szczupaki, karpie, leszcze, okonie, minogi i pstrągi – były popularnymi składnikami diety śródlądowej. Do tej kategorii zaliczano również bobry ze względu na ich łuskowate ogony i względnie długi czas spędzany w wodzie. Owoce morza, czyli mięczaki, w tym ostrygi i przegrzebki jadano w rejonach nadrzecznych i nadmorskich, a słodkowodnych – raki, i byłyspożywane przez społeczność niższej klasy jako produkty mniej prestiżowe.
Jeśli chodzi o napoje, w średniowieczu, woda była mniej ceniona niż napoje alkoholowe, które były preferowane z uwagi na mniejsze obawy o zatrucie. Uważano je również za bardziej odżywcze i lepiej wpływające na trawienie, oraz nie ulegały psuciu z uwagi na zawartość alkoholu etylowego. Spożywano więc wina z różnych owoców, miody, cydry oraz piwo, a w późnym średnioweiczu, destylaty mocne, najczęściej początkowe brandy oraz bimbry. W średniowiecznej Polsce podstawowym napojem, pitym przez wszystkie warstwy społeczne było piwo. Różniło się ono jednak smakiem od znanego nam współcześnie, gdyż miało zdecydowanie mniej alkoholu i małą zawartość dwutlenku węgla.
Z pozostałych dodatków spożywczych najczęściej używanym i najpotrzebniejszym była oczywiście sól, z uwagi na swoje właściwości konserwujące. Oprócz niej, wbrew pozorom, sztuka kulinarna średniowiecza wymagała używania wielkiej ilości przypraw; stosowano zioła uprawiane w danym regionie jak mirt, ruta, wawrzyn, koper i koperek, kolendra, czarnuszka, tatarak, pietruszka, kminek, mięta, oregano, jałowiec, tymianek, czosnek, czosnek niedźwiedzi, szałwia, wrotycz, chrzan, gorczyca, czosneczek pospolity, tobołek polny, dzięgiel leśny, biedrzeniec większy, rdest ostrogorzki lub gorczycznik pospolity, macierzanka, lebiodka pospolita oraz bardzo drogie substancje importowane, jak pieprz, imbir, cynamon, kwiat i gałka muszkatołowa goździki, kardamon, majeranek, szafran oraz traktowany jak przyprawa, a nie środek słodzący, cukier.
Dodatkowo stosowane były również miód, cukier, wino, sok z niedojrzałych winogron lub innych owoców, ocet i soki owoców (szczególnie cierpkich), stanowiąc punkt charakterystyczny średniowiecznej sztuki kulinarnej, a także kapary. Ocet i moszcz winny służyły także jako konserwanty.

2. Konserwacja
Metody konserwacji pożywienia były praktycznie niezmienione od czasów starożytnych i wszystkie utrzymały się do czasów nowożytnych. Zaliczamy do nich: suszenie (poprzez wiatr lub ciepło), mrożenie, solenie, wędzenie, fermentację oraz konserwację w cukrze, miodzie lub tłuszczu.

3. Jak żywione było wojsko?
Z uwagi na skąpe dane źródłowe dotyczące spożywanych produktów we wczesnym średniowieczu możemy się posiłkować danymi z okresu późnego średniowiecza, które posiadało zbliżone produkty oraz technologię obróbki i przechowywania pokarmów. Zaopatrzenie wojsk w żywność stanowiło poważny problem, z którym musiał zmierzyć się każdy dowódca planujący kampanię wojenną.
Zaopatrzenie drużyny w czasie pokoju pochodziło prawdopodobnie z danin w naturze składanych przez ludność państwa, a więc głównymi produktami spożywczymi były wyroby lokalne.
W czasie wojny przy ówczesnych środkach transportu oraz stanie dróg zapewnienie prowiantu dla wojska było bardzo trudne. Podstawowa forma zdobywania pożywienia – rekwizycja – miała słabe strony. Po pierwsze uzależniała przebieg operacji wojennych od zasobów znalezionych na miejscu, co mogło niekiedy doprowadzić do niepowodzenia kampanii wojennej, a po drugie – stosowana na własnym terenie mogła spowodować jego ruinę gospodarczą. Taki system nie zawsze zaspakajał potrzeby armii, szczególnie gdy trasa przemarszu prowadziła przez tereny słabo zaludnione lub kiedy ludność chroniła się wraz z całym dobytkiem w warownych grodach bądź w lasach, zostawiając tereny wyludnione i ogołocone z żywności. Polowania grup łowieckich wdłuż tras przemarszu wojsk, również nie była pewnym i wystarczającym sposobem na dostateczne wyżywienie armi. Aby choć częściowo temu zapobiec, należało wcześniej zgromadzić, a potem wieźć za wojskiem zapasy żywności.

4. Jakie towary były zabierane na wyprawy wojenne?
Zabierano głównie produkty, które byłe zakonserwowane i zdatne do wielomiesięcznej podróży. Z produktów, które były produkowane na terenach środkowoeuropejskich były to głownie kasze, warzywa strączkowe, mąki, orzechy, sery, suszone grzyby oraz suszone, solone lub wędzone mięso i ryby. Inną możliwością było utrzymywanie przy życiu i przemieszczanie stad bydła razem z wojskiem, które funkcjonowały jako chodzące konserwy.

5. Dlaczego wyżywienie i zapokojenie potrzeb armii było tak ważne?
O tym, jak ważne było zaopatrzenie wojska, pokazują przykłady odnotowane w historii. Niedostatek żywności zmuszał do przerwania kampanii i zarządzenia odwrotu. Tak było m.in. w 1091 r., kiedy Władysław Herman musiał przerwać oblężenie Nakła w związku z brakiem żywności w oddziałach wojska, głównie wśród wspierających Polaków hufców czeskich, które zapewne wskutek przebycia długiej drogi szybciej wyczerpały zabrane ze sobą zapasy.
Z podobnych przyczyn w 1110 r. Bolesław Krzywousty przerwał marsz na Pragę. Ciekawym przykładem jest również wyprawa wojenna Henryka V do Polski w 1109 r. Do jej klęski przyczyniło się m.in. odcięcie wojsk cesarskich od źródeł zaopatrzenia.

6. Jakie zapotrzebowanie kaloryczne przysługuje na jednego woja?
Celem uzyskania przybliżonej odpowiedzi, można wykorzystać jeden z popularnych wzorów, który umożliwia obliczenie ilości potrzebnych kalorii:
• aktualna waga x 24 godziny x 1 kcal = podstawowa przemiana materii
• podstawowa przemiana materii x współczynnik aktywności = wynik zapotrzebowania
Współczynnik aktywności określa, jaka jest nasza codzienna aktywność fizyczna. Bierzemy tu pod uwagę zarówno rodzaj pracy, jak i treningi. W zależności od formy wykonywanej pracy oraz ilości treningów należy przyjąć następujące wartości współczynnika aktywności:
• 1,0 – tryb siedzący, brak aktywności fizycznej
• 1,2 – tryb siedzący, znikoma aktywność fizyczna
• 1,4 – tryb siedzący, trening 2 razy w tygodniu
• 1,6 – niewymagająca praca fizyczna, trening około 4 razy w tygodniu
• 1,8 – praca fizyczna, trening przynajmniej 5 razy w tygodniu
• 2,0 – ciężka praca fizyczna, codzienny trening
Zakładając, że obliczamy zapotrzebowanie kaloryczne wojownika, przebywającego w obozie, możemy uznać, że jego współczynnik aktywności fizycznej wynosi 1.6. Podstawiając w takiej sytuacji współczynnik do wzoru, dla drużynnika o średniej masie około 80kg, otrzymujemy przybliżony wynik:
• 80 kg x 24 = 1920 podstawowej przemiany materii
• 1920x 1,6 =  3072 kcal

7. Przykładowa propozycja dania zaspokajająca zapotrzebowanie kaloryczne
Najstarszym zachowanym zbiorem przepisów jest niemiecki Daz Buoch von guoter Spise, napisany przez urzędnika z biskupiego dworu z Würzburga ok. 1350 roku oraz XV-wieczny manuskrypt czeskiej książki kucharskiej.
Można więc znaleźć przybliżone przepisy na potrawy z danego okresu jak np. Polewki, które w dawnej kuchni polskiej określano wszystkie zupy, które nie zaliczały się do kategorii rosołu czy żuru. Do szczególnych rodzajów polewek należały: czarna, podawana kawalerowi na znak odmowy ręki kobiety oraz polewka winna, podawana m.in. nowo zaślubionej. Polewkę z piwa określano mianem gramatki lub też faramuszki.
Polewka z maślanki (3 porcje = około 4100 kalorii)
• 300 g boczku
• 1 średni por
• 3 liście laurowe
• łyżeczka kminku
• łyżeczka nasion kolendry
• 2 łyżeczki suszonego czosnku niedźwiedziego
• 1 litr maślanki
• 2 łyzki mąki
• 200g śmietany 18%
• sól, pieprz
• 1 łyżka miodu
• 1 łyżka musztardy
• 1,5L piwa
• 3 kromki chleba żytniego
• pietrzuszka
1. Boczek kroimy w kostkę, a por w krążki oraz podsmażamy z odrobiną woody w kociołku, dodajemy również liść laurowy i majeranek
2. Po zarumienieniu boczku i cebuli, odkładamy na talerz, a do kociołka dodajemy maślankę oraz czosnek niedźwiedzi i doprowadzamy do wrzenia, niezagotowując, aby nie zważyła się
3. Dodajemy śmietanę, wymieszaną z mąką i zaprawioną ciepłą maślanką
4. Dodajemy miód, musztardę oraz sól i pieprz do smaku
5. Chleb kroimy w grzanki i wypiekamy w piecy żeby były chrupiące
6. Do miski wkładamy porcję boczku z porem, przyprawioną majerankiem oraz zalewany przygotowanym wywarem, a na górę posypujemy żytnimi grzankami i pietruszką
7. Piwo otwieramy i pijemy do smaku
1 porcja przedstawionego przepisu ma około 1360 kalorii, co daje około 45% dziennego zapotrzebowania. Z uwagi na spożywanie w średniowieczu zazwyczaj 2 posiłków ( wczesnego, mniejszego obiadu i większej kolacji), przedstawiona porcja mogłaby być obiadem wczesnośredniowiecznego zamożnego woja w trakcie wyprawy wojennej.

Materiały źródłowe:
1. https://www.wikipedia.pl
2. Kotły i menaźki, żołnierskie smaki dawniej i dziś wydawca: wojskowe centrum edukacji obywatelskiej 2019 Warszawa
3. https://przystaneknauka.us.edu.pl/artykul/co-jedli-slowianie
4. https://hrabiatytus.pl/2019/03/14/slowianska-dieta-czyli-zapomniane-przysmaki-naszych-przodkow/
5. https://i.pl/bryjka-pieczony-jesiotr-i-tlukno-przysmaki-dawnych-slowian/ar/3924879


Autor głowizny: Drogomir z Winlandu




Bractwo Historyczne WINLAND


| Białystok 2002 | Autor serwisu: Thorolf | Polityka Prywatności | Kontakt: druzyna@winland.pl |